środa, 15 lipca 2015

Wyśmiewanie

Dlaczego ludzie wyśmiewają się z innych?
Mają za dużo kompleksów i w ten sposób próbują się dowartościować?
Nie mówię oczywiście o wszystkich, ale niestety duża część ludzi wyśmiewa się z innych, tak naprawdę bez najmniejszego powodu. Co im tamta osoba zrobiła, żeby oni tak się zachowywali? Tak naprawdę nic. Czemu jak ktoś nie nosi markowych ciuchów to często jest wyśmiewany? Nie każdego na takie ciuchy stać. Jak dla mnie to takie wyrzucanie pieniędzy w błoto. Można naprawdę ładnie się ubrać w tańszych sklepach. Wśród dużej części nastolatków można zauważyć śmienie się z osób, które nie mają markowej metki. I po co? Przecież ci nastolatkowie zapewne sami nie dorobili się na swoje ciuchy, tylko mają na nie pieniądze od rodziców i bardzo widać jak je szanują, a raczej nie. Ja rozumiem, jak ktoś sam się na to wszystko dorobi i zna wartość pieniądza, niech sobie kupuje co chce, ale osoby które posiadają pieniądze od rodziców niech mają do nich większy szacunek. Nie rozumiem także wyśmiewania się z osób grubszych, niepełnosprawnych i ogólnie słabszych. Przecież to, że są niepełnosprawni to nie ich wina. Oni zapewne nauczyli się z tym żyć, więc niech inni też to zaakceptują. Wyśmiewając się w niczym nie pomogą. Osoby, które są otyłe, to też nie zawsze ich wina. Czasami może to być spowodowane jakąś chorobą. Nie znamy drugiej osoby, więc nie oceniajmy jej po tym jak wygląda czy się ubiera. Drugą osobę poznamy dopiero tak naprawdę jak z nią porozmawiamy i poznamy bliżej.

czwartek, 9 lipca 2015

"Między mężczyzną a ko­bietą przy­jaźń nie jest możli­wa. Na­miętność, wro­gość, uwiel­bienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń. "

Witajcie :)

Czy przyjaźń damsko-męska w ogóle istnieje?
Ja uważam, że taka przyjaźń istnieje. Wiem, że w wielu przypadkach kończy ona się z jednej ze stron miłością, czy chociażby tylko zauroczeniem, ale jednak. Może to ja jestem dziwna, ale osobiście lepiej dogaduje się z facetami. Wiadomo, z nimi czasem nie porozmawiamy o tym o czym możemy rozmawiać z przyjaciółką, bo wiadomo sprawy damskie, ale facet zawsze cię wysłucha i na pewno pomoże, jeśli naprawdę jest naszym przyjacielem i zrobi to bezinteresownie. Faceci też nie polecą zaraz do kogoś innego i nie wygadają im naszych sekretów. Nie uważam, że wszystkie dziewczyny by to zrobiły, ale niestety są takie. Ale takich osób nie nazwiemy naszym przyjacielem. Ja ogólnie mam duży problem z ufaniem innym osobom, przez pewne wydarzenia, które miały miejsce kilka lat temu i zanim komuś naprawdę zaufam minie trochę czasu. Uważam, że to i lepiej dla mnie, ponieważ przez ten czas zdążę bardziej poznać daną osobę.
A wy co sądzicie o takiej przyjaźni?
Czy według was taka w ogóle istnieje?

środa, 1 lipca 2015

O miłości słów kilka

Witam wszystkich :)
Dawno nie prowadziłam żadnego bloga, więc mogłam już wyjść z wprawy :)
Mam zamiar pisać tu swoje przemyślenia, itp. Mam nadzieję, że was nie zanudzę i będziecie chętnie odwiedzać mojego bloga :)

Dziś napiszę trochę o miłości.

Czy istnieje jeszcze prawdziwa miłość?
Według mnie tak. Może nie miałam zbyt wielu facetów, ale to chyba dlatego, że nie zmieniałam ich dość często, ale swoje w związkach też się nacierpiałam. Obecnie jestem w szczęśliwym związku, który niedługo będzie już trwał 4 lata. Obecnie jesteśmy zaręczeni i mamy poważne plany do co siebie. Jak wiadomo w każdym związku bywają wzloty i upadki, ale jeżeli dwie osoby naprawdę się kochają, to będą zawsze pokonywać razem wszelkie przeciwności. Jestem także bardzo wdzięczna swojemu narzeczonemu, ponieważ bardzo mi pomógł, kiedy rozstałam się ze swoim byłym. Mój poprzedni związek trwał, jeżeli dobrze pamiętam 9 miesięcy. Niby wszystko fajnie, pięknie, aż do pewnego czasu, kiedy wszystko mu się odwidziało. Po jakichś 6 miesiącach związku wszystko mu zaczęło bardzo przeszkadzać, jedno moje słowo nie tak i kłótnia. Wszystko inne zaczęło być dla niego ważniejsze. Moje starania nic nie dawały. Ja nie wiem, ale dla niego potem ten związek był tylko zabawą. Inni mnie zaczęli przed nim ostrzegać, ale ja głupia i zakochana nie wierzyłam nikomu. Dopiero jakiś czas po rozstaniu wszystko do mnie dotarło. Zobaczyłam jakim on był dla mnie człowiekiem. Kłamstwa były dla niego na porządku dziennym. Mimo tego czepiania się, udawał, że wszystko jest w porządku, że mnie kocha, że nigdy się nie rozstaniemy, że to ja jestem ta najważniejsza. Pod koniec związku to już w ogóle była jakaś masakra. Widywaliśmy może raz w tygodniu i to na max godzinkę, bo zawsze było coś ważniejszego. Ile to ja się przez niego wypłakałam, kiedy on pewnie dobrze bawił się z innymi. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy są w związku z osobą, do której nic już nie czują. Po co psuć sobie wtedy nerwy? Po co dawać nadzieję tej drugiej osobie? Naprawdę, lepiej zakończyć wcześniej ten związek, niż potem jeszcze bardziej zranić tę drugą osobę.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was jakoś bardzo, ale napisałam co mi leży na sercu. Dla mnie wzajemne zaufanie i szczerość to podstawa w związku.

Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego wieczoru.